24.10.2022

Galeria Autorska, ul. Chocimska 5, Bydgoszcz

Spotkanie poetyckie z Krzysztofem Grzechowiakiem pt. „Zaległe terminy” i promocja książki

Czytanie tekstów – Roma Warmus

(…) wiersze Krzysztofa Grzechowiaka, pomimo minorowego nastroju, nie są skargami, lamentacjami, jeremiadami. Są to utwory na swój sposób konfesyjne, ale zarazem analityczne i demaskatorskie. Pojedynczy przypadek jest w nich rozpatrywany jako przejaw ogólniejszej reguły, jako egzemplifikacja wielu podobnych egzystencjalnych wersji i wariantów. I właśnie umiejętność uogólnienia na szczególe, wpisywanie indywidualnej sytuacji w literackie i kulturowe konteksty (syn marnotrawny, zdetronizowany władca, pustynia rzeczywistości) decydują o tym, że wiersze Krzysztofa Grzechowiaka stanowią przekaz: wyrazisty, wiarygodny, przekonujący.

Grzegorz Kociuba

(…) Grzechowiak - potrafi umieszczać w wierszu liczne furtki otwierające kolejne znaczenia. Paradoksalnie, poezja tego, który nie opisze świata, jest wybitnie opisowa i czepia się szczegółów jak bluszcz, wijąc się niekiedy w wyszukanych metaforach. To poezja stojąca po stronie rozumu, napis złożony z kamyków, które przez długie obracanie w ustach straciły ostre krawędzie, ale nie straciły wagi. Spójny, przemyślany tom. Zrozumiałe, niełatwe wiersze. (…)

Jarosław Jakubowski 

(…) Wiersze Grzechowiaka są sumiennym i treściwym sprawozdaniem duchowym poety, który dostrzega - na dalekim co prawda jeszcze horyzoncie - zbliżający się kres swej ziemskiej wędrówki i w przejmujący sposób w misternych lirycznych zapisach dzieli się z czytelnikami swoimi refleksjami i odczuciami, wiążącymi się z przebytą przez poetę w jego życiu „drogą”, drogą, która z przodu „schodzi w dół / i nie ma pocieszenia”. Jest to poezja bardzo opanowana, wyważona, niestroniąca od nawiązań do fraz tradycyjnej liryki (…)

Mieczysław Orski

(…) Poezja Grzechowiaka jest niejednoznaczna. Z jednej strony ukazuje ona człowieka ponowoczesnego pogrążonego w „aksjologicznej mgle”, z drugiej zaś strony można ją rozumieć jako zachętę do „pójścia dalej”, tzn. przedarcia się przez nihilizm, pesymizm i sceptycyzm, ku nowemu, by tak rzec, zmartwychwstałemu człowieczeństwu, w którym trwoga przed śmiercią nie jest ostatnim słowem. 

Grzegorz J. Grzmot-Bilski

(…) Wrzesiński poeta jawi się jako uważny obserwator przemian zachodzących we współczesnym świecie. To świat post mortem Dei. Grzechowiak dostrzega, że człowieka głęboko dotyka samotność, brak sensu, poczucie wyalienowania. Temu wszystkiemu towarzyszy upadek wspólnoty, zanik więzi duchowych. Ludzie odchodzą od wartości. Poeta dobrze wychwytuje nastroje zagubionego człowieka, który coraz bardziej zachowuje się irracjonalnie.

Bartłomiej Siwiec

Nie mogę, bo nie potrafię, a może tak naprawdę nie chcę uwolnić się, oddalić od tych poruszających wierszy. Krzysztof Grzechowiak niczego nie wymyśla, nie kombinuje i nie mizdrzy się do posługujących się w gruncie rzeczy nudnymi schematami interpretatorów czy krytyków. „Zaległe terminy” są świadectwem artystycznej dojrzałości, która objawia się także tym, iż Grzechowiak nie zabiega o akceptację takich czy innych „salonowych” środowisk, do niczego co chwilowe nie aspiruje. Doświadczenie samotności, świadomość nieuniknionego kresu bez rozpaczy, ale i cichy, łagodny bunt, dobijanie się o prawo do trwałego ocalenia noszonej w sobie jedyności to znaki rozpoznawcze tego świetnego tomu.

 Maciej Krzyżan

(…) Pesymizm i brak złudzeń idą tu w parze z wiernością staremu kodowi kulturowemu, który jest już ostatnim antidotum na „truciznę czasów”. Katastrofa cywilizacyjna dzieje się codziennie, na naszych oczach i nic jej nie zatrzyma, a jedyne co możemy, to do końca trzymać się dzieł dawnych mistrzów, poprawnej składni, zasad logiki – zdaje się mówić poeta.

Podczas gdy w „Regaliach” Grzechowiak kreował podmiot poetycki na Beckettowsko-Różewiczowskiego króla cywilizacyjnego wysypiska, to „Zaległe terminy” są już aktem abdykacji nawet i z tego wątpliwego przecież zaszczytu. Zostaje naga egzystencja, w której gdzieś głęboko przetrwały jeszcze ostatki esencji. Tu stawką jest już wyłącznie sama poezja, poeta zaś odmawia udziału w jakichkolwiek wyścigach, zmaganiach „o miano”, odchodzi „na koniec przekornie: pokazując język”. W tym dwuznacznym sformułowaniu mieści się i artystyczna wolność, i – całkiem na poważnie – poetycki testament.

Jarosław Jakubowski

Krzysztof Grzechowiak

Urodzony w 1955 r. we Wrześni. Poeta, recenzent, bibliofil. Debiutował w 1980 w „Radarze”. Publikował w „Nurcie”, „Okolicach”, „Tytule”, „Zeszytach Poetyckich”, „Kwartalniku Wrzesińskim”, „Okolicy Poetów” i prasie codziennej. Jego wiersze znalazły się w almanachu młodej poezji wielkopolskiej „Przedpole” (1986) Wyd. Poznańskie. Wydał arkusze poetyckie: „Wersja ostateczna” (1986), „Opis walki” (1989) i tomik „Regalia” (2005, Galeria Autorska, Bydgoszcz), za który otrzymał nagrodę „Strzała Łuczniczki”. W latach 80-tych związany z NGP Drzewo. Laureat nagrody głównej w konkursie poetyckim im. A. i St. Babińskich (Poznań 1990). Wyróżniony nagrodą „Srebrna Śliwka” (WW – twórca roku 2007). Obecnie wydał tom „Zaległe terminy”.

Krzysztof Grzechowiak

Zaległe terminy

2022