Jarosław Jakubowski – utwory sceniczne
Z tomu Czerwony autobus. Didaskalia
AUTOBUS
Mężczyzna budzi się, wstaje z łóżka, odsłania okno, otwiera okno. I w tejże chwili tuż za oknem przejeżdża olbrzymi czerwony autobus.
MĘŻCZYZNA: Zawsze, kiedy po przebudzeniu otwieram okno, przejeżdża ten upiorny, czerwony autobus. Już nie pamiętam, dlaczego nazwałem go upiornym czerwonym autobusem. Widocznie musiałem mieć jakiś powód. Teraz, kiedy powód uległ przedawnieniu, pozostała mi po nim pamiątka. Upiorny czerwony autobus, który każdego ranka napawa mnie niejasnym lękiem.
Następuje seria niesamowitych zdarzeń, w wyniku których upiorny czerwony autobus staje się zwykłym czerwonym autobusem.
KONIEC
DRZWI
Mężczyzna budzi się w obcym łóżku z obcą kobietą. Zastanawia się, jak się tu znalazł, a następnie zastanawia się, czy opowiedzieć kobiecie historię o upiornym czerwonym autobusie. Po chwili wahania wstaje, ubiera się i idzie do wyjścia.
KOBIETA (gdy mężczyzna otwiera drzwi): Tylko dobrze zatrzaśnij.
KONIEC
POCIĄG
Mężczyzna jedzie pociągiem. Z korytarza wchodzi do przedziału, a tam aż trzy poziomy łóżek. Jego okazuje się najwyższe. Mężczyzna wdrapuje się „po głowach” śpiących pasażerów wywołując ich rozdrażnienie. W końcu dociera na swoje leże, kładzie się, zamyka oczy i wtedy słyszy głos.
GŁOS: Na szczęście już niedługo zobaczymy Króla.
Mężczyzna zasypia; śni mu się, że jest Hansem Castorpem.
KONIEC
MALWA
Po przebudzeniu mężczyzna stwierdza, że znajduje się w kielichu malwy, która kołysze się lekko i miarowo. Wtem na dno kielicha spływa kropla rosy wielkości głowy mężczyzny. Mężczyzna pije wodę i stwierdza, że smakuje wybornie. Bez trudu wdrapuje się po żółtym, obleczonym pyłkiem, pręciku malwy, staje na jego wierzchołku i rozprostowuje ramiona. Chce mu się latać.
MĘŻCZYZNA (lecąc nad ogrodem): Jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy.
Mężczyzna znika pośród wielobarwnego kwiecia.
KONIEC
ZBRODNIA
Mężczyzna budzi się w hotelowym pokoju i przez okno obserwuje następującą scenę: na brzegu morza grupa osób stoi wokół ciała młodej kobiety, którą najwidoczniej wyrzuciły fale. Mężczyzna już wie, że jest sprawcą. Ludzie na plaży spostrzegają go, stojącego w oknie, i pokazują palcami. Zaczynają biec w stronę hotelu. Mężczyzna ubiera się i siada na łóżku. Z korytarza dobiega zwielokrotniony tupot i przemieszane, podniesione głosy. Gwałtowne dobijanie się do drzwi. Mężczyzna nie wstaje. Przypomina sobie wszystkie zdarzenia związane z kobietą znalezioną na brzegu i zdaje sobie sprawę, że bardzo ją kochał. Ktoś otwiera drzwi od zewnątrz i do pokoju wpada podekscytowany tłum.
MĘŻCZYZNA: Muszę do toalety.
KONIEC
LUSTRO
Mężczyzna stoi przed lustrem i obserwuje swoją twarz. Nagle zdaje sobie sprawę, że kiedyś umrze. Zauważa robaka na podłodze. Obserwuje go dłuższą chwilę. Unosi nad nim obutą stopę, przez moment waha się, po czym rozdeptuje robaka. Pochyla się, aby oczyścić spód buta, a kiedy wyprostowuje się, stwierdza brak swojego odbicia w lustrze.
MĘŻCZYZNA: To zbyt proste.
LUSTRO: A jednak.
KONIEC
Z cyklu Sztuki teatralne (niepublikowane)
CZŁOWIEK MEGAFON
Półmrok, sytuacja bardzo intymna.
KOBIETA (delikatnie dotykając twarz Człowieka Megafonu)
Jak ci się to stało?
CZŁOWIEK MEGAFON (usiłując mówić możliwie najciszej)
Zawsze wydawało mi się…
Ponieważ Człowiek Megafon wrzeszczy, zakłopotana Kobieta zakrywa mu usta dłonią.
CZŁOWIEK MEGAFON (jeszcze ciszej, niemniej – wrzeszczy)
Zawsze wydawało mi się, że nie jestem słyszany.
Kobieta z zakłopotania nie wie, co robić. Ktoś wali pięścią w ścianę.
CZŁOWIEK MEGAFON
Aż nauczyłem się rezonować!
Wrzask Człowieka Megafonu przepłasza Kobietę, pod oknem tłumek gapiów coś skanduje.
KONIEC
ŚMIERĆ KRÓLA
Król na łożu śmierci. Długie, mozolne umieranie. Król nieznacznym gestem przywołuje Adiutanta. Adiutant pochyla się nad konającym.
KRÓL
Czy oni… mnie… kochali?
ADIUTANT
Czy oni Waszą Miłość kochali? Oczywiście.
Przez ułamek sekundy przed oczami Króla przesuwa się korowód jego największej chwały.
KRÓL
Otwórz okno.
Adiutant otwiera okno.
KRÓL
Chcę, żeby mnie zobaczyli.
ADIUTANT
Wasza Miłość chce, żeby Waszą Miłość zobaczyli. Obawiam się, że to niemożliwe.
KRÓL
Prowadź do okna. Oni czekają.
ADIUTANT
Wasza Miłość musi odpoczywać.
Król ma ostry atak duszności. Adiutant podaje mu tlen. Po tym incydencie Król zasypia, Adiutant też ucina sobie drzemkę na krześle przy królewskim łożu. Gdy się budzi, widzi Króla opartego o parapet okna.
KRÓL
Pies. Kuca. Wyciera tylne ła… aaach…
Król osuwa się na scenę. Adiutant po krótkim wahaniu wypełnionym mieszaniną nienawiści do Króla i do siebie (z powodu tej pierwszej) podchodzi do zwłok Króla i stoi nad nimi, mimo wszystko dumny z siebie, że tak długo wytrwał w tej komedii królestwa, już dawno przekształconego – w tajemnicy przed starcem – w banalną republikę.
KONIEC
NOWA SZTUKA
MŁODA KOBIETA
Nie słuchasz mnie.
DRAMATURG
Wymyślam nową sztukę.
Nowa sztuka wypełnia scenę na przemian hałasem, ciszą, ruchem i martwotą.
DRAMATURG
Czuję się zmęczony i samotny.
Następuje tzw. upływ czasu.
STARA KOBIETA
Kiedyś ciągle wymyślał nowe sztuki. A chciałam mu tylko powiedzieć, że czasem patrzę na niego, gdy śpi.
KONIEC
MATEMATYCZNE DZIECKO
POETA
Sypią się liście
żylistka
Wiatr potrząsa nimi jak dzieckiem
któremu śni się śni
samotny kosmiczny dryf
DZIECKO
Wydaje im się że nie sposób policzyć liści
gdy już opadną na soczystą trawę
Tylko ja posiadam tę wiedzę!
KONIEC
JEJ PORTRET
ŚLICZNOTKA
Ciągle powtarza, że jestem piękna i mam zgrabny tyłeczek. Mnie to nie wystarcza. Chcę żeby zrobił dla mnie coś wielkiego.
PRZYJACIÓŁKA
A wtedy co?
ŚLICZNOTKA
Pokażę mu sekretny rysunek. Pozwolę żeby chwilę popatrzył, lecz nigdy nie dowie się, kto jest autorem.
FACET (jakiś czas później)
Nigdy nie dowiedziała się, dlaczego to zrobiłem. Po prostu pewnego dnia przestała na mnie działać.
KONIEC
AKTOR
AKTOR
Umieram każdego wieczoru
kiedy nie gram.
Umieranie na scenie dawało mi
niewysłowione szczęście,
a teraz zostały mi tylko
postaci, które leżą tu,
na kanapie i dywanie.
Postaci podnoszą głowy, wstają i przystępują do różnorakich działań, dynamicznych i powolnych. Scena wypełnia się ich rozmowami, krzykiem, szlochem, szeptem i milczeniem. Wchodzi Proboszcz.
PROBOSZCZ
Pomyślałem, że umierasz tutaj, więc przyniosłem ci prezent.
Aktor rozpakowuje prezent, który okazuje się puszystą kulką, ogonkiem oderwanym kiedyś pluszowemu zajączkowi.
AKTOR
Myślę że teraz
teraz już mogę.
KONIEC
„Powinowactwa Czerwonego autobusu z prozą Kafki czy głośnymi filmami Luisa Buñuela są widoczne. Dobrze świadczy o autorze, że jego przewodnikami duchowymi są znakomici twórcy. Przesiąkając ich światem, Jakubowski tworzy swój własny, nie mniej ciekawy.”
Bartłomiej Siwiec, z recenzji tomu Czerwony autobus. Didaskalia
Jakub Kaja – grafika
W cyklu moich grafik pt. „Nieobecność” wpisuję postać ludzką w różne nierzeczywiste, abstrakcyjne przestrzenie zaczerpnięte jakby z sennych marzeń. Chciałbym nakłonić widza do wejścia w obszar moich znaków, tak aby przy ich pomocy mógł ów obraz dokończyć we własnej wyobraźni. Obserwując miejskie skupiska zauważyłem specyficzny klimat letargu, w którym pogrążeni ludzie przechodzą obok siebie obojętni, nie zauważając jeden drugiego. Stąd zrodził się pomysł zrealizowania obrazu-lustra, w którym uśpiony swym codziennym biegiem człowiek mógłby zobaczyć siebie nagiego i zastygłego w skupieniu. Zatrzymanie jest bramą pozwalającą wejść w inną rzeczywistość, zobaczyć coś, co umykało dotąd naszej uwadze. Ten moment pozy - ukryci a w bezruchu - może być znakiem, metaforą bezimiennej egzystencji, nad którą warto się pochylić. Zobaczyć człowieka w jego niepowtarzalnym bogactwie, docenić cud każdego istnienia w subtelnych relacjach z naturą jest dla mnie wyzwaniem także na gruncie artystycznym.
Jakub Kaja
Jakub Kaja
Urodzony w 1982 w Bydgoszczy. Absolwent Akademii Krakowskiej na Wydziale Malarstwa o specjalności grafika użytkowa oraz Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku na Wydziale Grafiki o specjalności fotografia. Pasjonat fotografii ulicznej, plakatu, grafiki i designu. Z zamiłowania podróżnik i sportowiec. Na co dzień szczęśliwy mąż i tata. Zdobywca 1 miejsca oraz specjalnego wyróżnienia w ogólnopolskim konkursie na plakat z okazji 90-lecia Banku PKO BP. Uczestnik wystawy konkursowej 23 Międzynarodowego Biennale Plakatu w Wilanowie, 26 MBP w Warszawie oraz IV Biennale Plakatu Społeczno-Politycznego w Oświęcimiu. Laureat 1 nagrody w ogólnopolskim konkursie na plakat z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości przez Polskę.
Jarosław Jakubowski
Urodzony w 1974 r. w Bydgoszczy, mieszka w Koronowie. Poeta, prozaik, dramatopisarz. Absolwent politologii na Uniwersytecie Gdańskim (1999).
Autor tomów wierszy, między innymi: Pseudo, Światło w lesie, Wzruszenia, Bardzo długa zima, Dzień, w którym umarł Belmondo,Baza, powieści i zbiorów opowiadań: Slajdy, Cyryl, dlaczego to zrobiłeś?, Oczy pełne strachu, Rzeka zbrodni, Hejter, Wojna, Ciemna Dolina, Końoraz zbiorów sztuk teatralnych Generał i inne dramaty polityczne, Prawda i inne dramaty, Witaj Barabaszu, Czerwony autobus. Didaskalia, Znaki. Dramaty, Sytuacja intymna. Sztuki teatralne,a także dramatów wystawianych na scenie, w Teatrze Telewizji i Teatrze Polskiego Radia.
Od 1998 roku współpracuje z Dwumiesięcznikiem Literackim „Topos”. Od 2006 roku należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W latach 2009-2011 pełnił funkcję prezesa bydgoskiego oddziału SPP. Debiutował jako poeta w prasie literackiej w 1994 roku, dwa lata później ogłosił pierwszy tom wierszy. Od 2007 roku zajmuje się pisaniem sztuk teatralnych. Pierwszą był dramat „Dom matki”, zaprezentowany podczas czytania scenicznego w 2007 roku w ramach Laboratorium Dramatu przy Teatrze Dramatycznym w Warszawie.
W 2020 roku został członkiem Polskiej Kompanii Teatralnej, skupiającej teoretyków i praktyków teatru. W ramach tej współpracy opublikował w m.in. dramat w odcinkach Circus Mundi (w stanie kwarantanny), zrealizowany również jako słuchowisko radiowe oraz dramatyKukła i Urodziny.
Dwukrotny stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2007, 2023). Pięciokrotny laureat konkursów na Bydgoską Książkę Roku „Strzała Łuczniczki” (2008, 2010, 2015, 2016, 2021). Zwycięzca ogólnopolskiego konkursu na komedię współczesną „Komediopisanie” w Łodzi (za sztukę Życie, 2010). Zwycięzca XI Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych „Raport” w Gdyni (za sztukę Generał, 2011), Ogólnopolskiego Konkursu Dramaturgicznego „Metafory Rzeczywistości” w Poznaniu (za sztukę Wieczny kwiecień, 2012). W 2018 roku otrzymał wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie na sztukę teatralną z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości zorganizowanym przez Teatr Polski w Warszawie (za sztukę Buława). Laureat nagrody za scenariusz oryginalny spektaklu telewizyjnego na Festiwalu Dwa Teatry Sopot 2019 (za sztuki Generał i Znaki). W 2020 roku tekstem Ryngraf wygrał ogólnopolski konkurs na słuchowisko radiowe o Bitwie Warszawskiej 1920 roku. Trzykrotny finalista Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej (sztuki Incydent, 2020; Banalna historia, 2021 oraz Nigdy się nie dowiecie. Tragedia Jarosława Ziętary, 2023).
W 2023 roku jego sztuka pt. Przesiadka wygrała konkurs Instytutu Teatralnego „Dramatopisanie”.
Od 2020 roku jest współautorem i prowadzącym program literacki w TVP3 Bydgoszcz „Gadające głowy”, od 2021 roku pisze cotygodniowe odcinki radionoweli „W Cichej Dolinie” w Polskim Radiu Pomorza i Kujaw.
Otrzymał Medal Biskupa Bydgoskiego „Za twórczy wkład w rozwój kultury chrześcijańskiej” (2009) oraz Nagrodę Artystyczną Prezydenta Bydgoszczy (2015). W roku 2018 został odznaczony przez Prezesa Rady Ministrów „Medalem 100-lecia Odzyskania Niepodległości”, a przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. W 2023 roku odznaczony przez MKiDN Odznaką „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, w tym samym roku został laureatem Nagrody Mediów Publicznych w kategorii „Idea”.