czwartek, 15 maja 2008, godz. 18
– Spotkanie z poetą Krzysztofem Szymoniakiem, pt. „Światłoczułość”

 

Krzysztof SzymoniakKRZYSZTOF SZYMONIAK - urodził się w 1953 roku w Kępnie. Od roku 1969 mieszka w Gnieźnie. Tam ukończył II LO. Poeta, prozaik, dziennikarz. Od roku 2000 - wykładowca akademicki. Uczy dziennikarstwa, prawa prasowego oraz wiedzy o mediach w Instytucie Językoznawstwa UAM.

Absolwent filologii polskiej UAM. Publikuje od roku 1977. Współzałożyciel, wraz z Krzysztofem Kuczkowskim, Gnieźnieńskiej Grupy Poetyckiej "Drzewo", która jesienią 2007 roku obchodziła 30-lecie istnienia. Od prawie 30 lat zaprzyjaźniony z Galerią Autorską Jana Kaji i Jacka Solińskiego.

Swoją drogę dziennikarza prasowego rozpoczynał w Gnieźnie, w roku 1980, na łamach „Przemian" i „Głosu Załogi". Od roku 1986 związany zawodowo z Poznaniem. Był przez kilka lat ostatnim sekretarzem redakcji poznańskiego miesięcznika społeczno-kulturalnego "Nurt", a także założycielem oraz pierwszym redaktorem naczelnym ogólnopolskiego dwutygodnika literackiego "Nowy Nurt". Laureat poznańskiego "Medalu Młodej Sztuki" w roku 1988, za reportaże literackie i społeczne. Najdłużej, bo 13 lat, związany był z „Głosem Wielkopolskim", dla którego zakładał oddziały terenowe m.in. w Ostrowie, Koninie, Kaliszu, i Gorzowie.

Opublikował zbiory wierszy: „Żony poetów" - 1985, „Oszustwo" - 1987, „Czarna rzeka" - 1990, „Martwa natura z człowiekiem" - 2001, „Wszędzie, skąd wracałem" - 2006, „29 prac Szymona Słupnika" - 2007 oraz, wspólnie z Krzysztofem Kuczkowskim, książkę poetycką "Stado. Nasza mała metafizyka" - 1995. Jego wiersze trafiły do kilku antologii, w tym do zbioru "Świadectwo obecności" - 1996 i antologii poezji kontrkulturowej "Droga do Ashramu" - 1998. W roku 2005 ukazała się także jego pierwsza książka prozatorska pt. „Epizody".

Dwie poprzednie książki poetyckie, czyli „Wszędzie, skąd wracałem"(2006) oraz „29 prac Szymona Słupnika" (2007) ukazały się w wersji bibliofilskiej, w bydgoskim wydawnictwie Galeria Autorska. Ten drugi zbiór wierszy został uznany w Gnieźnie za wydarzenie artystyczne 2007 roku i wyróżniony honorową nagrodą Towarzystwa Miłośników Gniezna.

 

(samokrytyka)

tak, to on, coraz starszy mężczyzna, bez nałogów i pieniędzy,

w mieszkaniu ani żony, ani roślin doniczkowych, żona odeszła,

rośliny wyginęły, została ściana książek i drzewo przed domem,

tak, to on, wiedząc już, jak powstaje znikomość pieśni wielkiej,

wystukuje na czarnej, zabytkowej maszynie pewien tekst,

cierpkie słowa, ich układ przypomina jakże słuszną samokrytykę:

 

przede wszystkim stwierdzam, że nie wiem (jak kiedyś wiedziałem),

co to mądrość, co gwóźdź metafory, co dziwność istnienia, a nawet

jak być wykrzyknikiem ulicy, to prawda, kiedyś dałem się nabrać

na jasność ognia i - zamiast płodzić w krzakach radosne dysonanse

- cierpiałem, ciułałem zgrabne rymy, wgryzałem się w sztukę świata,

pisząc trzynogie wiersze, aby nie mogły kuleć

 

psułem czas, po nocach deflorując butelki smutnego wina, gardło

zdzierając w ulicznym bałaganie, tracąc zęby i dowody istnienia,

dlatego teraz, gdym jedną nogą minął już lodowate nabrzeża -

gdy wiem już, że nic wielkiego się ze mną nie stanie, że nadchodzą

próby jakich mi nie obiecano - odszczekuję z pokorą każde byle jak

utrwalone w tak zwanej poezji zdarzenie

 

spróbujcie mnie zrozumieć, w końcu nie ja pierwszy, nie ostatni, nie

jedyny układam słowa, zdania, poematy, i jak sądzę, to nie jest zwykłe

wierszy pisanie, to nie jest głupi romans z poezją, to jest, dzień po

dniu, miesiąc po miesiącu, wydzieranie życiu sponiewieranej miłości,

zawsze, gdy coś się we mnie łamie i psuje, gdy hałas rozwala mi głowę,

wracam pod ten dach, aby z paru liter

 

wyczarować dowolny czas, dowolne miejsce, czy błądzę, raczej tak, ale

inaczej nie da się odkryć ostatniej bezludnej wyspy spełnienia, zapisanej

mi na morskim piasku palcem sztormowego losu

 


Krzysztof Szymoniak