Piątek, 22 lutego, godz. 18 – otwarcie wystawy malarstwa Leszka Goldyszewicza pt. „Myślałem o tym wczoraj”.
Leszek Goldyszewicz ur. W 1958 r. w Bydgoszczy. Zajmuje się przede wszystkim malarstwem oraz, okazjonalnie, działaniami plastycznymi w przestrzeni, w których wykorzystuje również muzykę mechaniczną lub tworzoną przez zaprzyjaźnionych muzyków. Uprawia również krytykę plastyczną. W ciągu ponad dwudziestu lat działalności zorganizował około 50 wystaw indywidualnych oraz uczestniczył w wielu zbiorowych. Wystawiał prace w kraju i zagranicą. Jest laureatem jednej z edycji Bydgoskiego Biennale Sztuki, oraz konkursu ZPAP w Bydgoszczy „Dzieło Roku” (wyróżnienie w 2005 i nagroda główna 2007). Należy do Związku Polskich Artystów Plastyków.
Leszek Goldyszewicz poszukuje inspiracji w szeroko rozumianej tradycji artystycznej od sztuki prehistorycznej po kierunki współczesne. Jego twórczość to podróż w przestrzeni estetyki i konwencji, przy czym nadaje każdej z nich piętno własnego spojrzenia, własnej twórczej osobowości. Rozpoczynał od fascynacji kubizmem i twórczością wielkich prekursorów tego ruchu. Kubiczne przedstawienia Goldyszewicza mają swój indywidualny charakter, swój rytm, swój specyficzny liryzm. Formy zbudowane z elementów geometrycznych, prostych, zwykle z przewagą linearnych rytmów, akcentowanych kontrastami barwnych płaszczyzn są, mimo oczywistych deformacji, kompozycjami o wyraźnie wyczuwalnej harmonii i muzyczności. W dużych abstrakcyjnych wielobarwnych płótnach o pollockowskiej dynamice, nasyconych wewnętrzną pulsującą energią oraz w małych obrazach uzupełnianych materią tkanin, a także w wielkich przedstawieniach odwołujących się do tradycji malarstwa egipskiego wyżej wspomniany efekt harmonii i muzyczności nadal jest zachowany. Te tak liczne odniesienia są tu jednak nie tylko wyrazem fascynacji kulturą przeszłą lecz stanowią próbę stworzenia nowej syntezy artystycznej, łączącej przebogate dziedzictwo kulturowe z oryginalnymi rozwiązaniami autora. Tradycja jest tu przestrzenią dogłębnie przemyślaną, rozpoznaną; Goldyszewicz zna jej siłę i słabości, zatem czasem wykorzystuje ją jako punkt odniesienia, zespół rozwiązań warsztatowych, a czasem tylko jako pretekst do dyskusji, twórczej polemiki, w której pobrzmiewa niekiedy subtelnie akcentowany pierwiastek ironii.
Piotr Siemaszko