– otwarcie wystawy malarstwa Ireny Kużdowicz (1917-2000) pt. „Pory życia” połączone z promocją albumu monograficznego poświęconego artystce.
Irena Kużdowicz
ur. w 1917 r., zm. w 2000 r. w Bydgoszczy. Studia ukończyła na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, uzyskując dyplom z zakresu malarstwa w pracowni Tymona Niesiołowskiego w 1950 r. Zajmowała się malarstwem i rysunkiem. Należała do ZPAP. Brała udział we wszystkich wystawach okręgowych i okolicznościowych organizowanych przez ZPAP od 1951 r. Swoje prace eksponowała na 25 wystawach ogólnopolskich. Uczestniczyła w wystawach zagranicznych (NRD, Francja, ZSRR, Szwajcaria, Rumunia, Dania, Szwecja). W swoim dorobku ma 17 wystaw indywidualnych. Prace jej znajdują się w zbiorach zagranicznych w Szwajcarii, Francji, USA i Niemczech.
(…) Z pewnością doświadczenia polskiego postimpresjonizmu miały znaczący wpływ w kształtowaniu osobowości twórczej tej artystki. (…) Malarska poetyka Ireny Kużdowicz stała się rozpoznawalna dzięki stopniowo rozwijanej stylizacji natury. Doprowadziło to do wypracowania własnego stylu. Charakterystyczny rysunek wysmuklający proporcje nadał wyraz, w którym kierunek wertykalny nasuwa metafizyczne odniesienia. Zarysowaną bryłowatość portretowanych postaci lekko rozpraszają plamiaste skupiska mgiełek bądź też ślady zamaszystych ruchów pędzla. Towarzyszy temu klimat falującej miękkości, którego doświadczamy patrząc w świetle słońca przymrużonymi oczami. Wszechobecna staje się w tym malarstwie aura wiosennego powiewu, delikatna jak przy rozwiewaniu dmuchawca. Czynność ta zdaje się tu określać zwiewność, przelotność i przemijalność.
(…) Intuicja staje się rodzajem poznania i wtajemniczenia. Ten rodzaj wrażliwości, tak bliski kobiecej naturze, stanowi w tym malarstwie kontekst duchowego odniesienia. Owa kobiecość znajdująca swój wyraz w delikatności i subtelności barw, tworzy świat o rzadko spotykanej łagodności, jakby przeniesiony z sennych marzeń dorastającej dziewczyny. (…) Twórczość ta w szczególny sposób wypełniona jest światłem. tym światłem , które pozwala rozkwitać kwiatom i tym światłem, które przenikając coraz głębiej do ludzkiego wnętrza pomaga odkrywać radość i sens istnienia. Nie oznacza to, że melancholia i smutek są stanami uczuć nieobecnymi w tej twórczości, ale ich natężenie i ukierunkowanie ma aspekt pozytywny (…).
Jacek Soliński
Kwartalnik Artystyczny, 1994
Kwartalnik Artystyczny, 1994